
Modlitwa, nocą
Ty któryś sklepienie niebios skinięciem lśniącymi gwiazdami usłałeś Ty któryś ziemię oschłą i gnuśną spojrzeniem srebrzystymi wodami zalałeś Ty któryś glinianego Adama tchnieniem z martwej
Ty któryś sklepienie niebios skinięciem lśniącymi gwiazdami usłałeś Ty któryś ziemię oschłą i gnuśną spojrzeniem srebrzystymi wodami zalałeś Ty któryś glinianego Adama tchnieniem z martwej