Stare Powązki
Kamienny las w środku miasta Jak wyspa ciszy pośród zgiełku Labirynt ścieżek i kwater Gdzie wiewiórki strzegą mogił Tysiące nazwisk i historii Wśród nich ci
Kamienny las w środku miasta Jak wyspa ciszy pośród zgiełku Labirynt ścieżek i kwater Gdzie wiewiórki strzegą mogił Tysiące nazwisk i historii Wśród nich ci
Na terenie zamku pojawiliśmy się gorącego, wrześniowego dnia, zagubieni jak dziecko, które puściło dłoń matki w tłumie. Obcych przybywało, a my kurczowo trzymaliśmy się naszego kierowcy i jego towarzyszki. Parę wymienionych w prażącym słońcu zdań z osobami z całego kraju, które na zmianę odchodziły i wracały, przebrane w bardziej przystające odzienie – od prostych koszul i gorsetów, po najbardziej zmyślne pancerze, inspirowane uniwersum “Wiedźmina” autorstwa Andrzeja Sapkowskiego. Po krótkiej odprawie i na nas przyszedł czas – wygodne, letnie ubrania zamieniliśmy na stroje adeptów sztuki wiedźmińskiej i jeszcze tego samego wieczora wcieliliśmy się w zupełnie inne osoby. Już następnego dnia zostaliśmy przećwiczeni w zakresie szermierki czy wiedzy o potworach, cały czas znajdując się w tle innych wydarzeń – o wiele większego od nas i naszych problemów scenariusza. Chwila immersji – wczucia się w świat i wszystko poza terenem zamku przestało istnieć. Zaczęło liczyć się wyłącznie tu i teraz. Tu i teraz w wiedźmińskim Kaer Tiele, a nie zaadaptowanym na jego potrzeby Zamku Grodziec. Czy jednak w tej przejmującej, młodzieńczej zabawie, przeniesionej na wyższy poziom, jest miejsce dla sztuki i może czegoś więcej? Moim zdaniem tak.
Widziałem dłonie wasze – Świecące przemądrzalstwem smaru i znoszenia Plujące na mnie krótkich równań sąd Lecz – rzucając przybranym w aleksandryjskie karty okiem Ujrzałem, że
Pseudonim Evtis wiele mówi chyba każdemu w środowisku i od razu wywołuje lawinę skojarzeń oraz tekstów. Płyty takie jak „Człowiek II kategorii”, czy „Podczłowiek”, a także poprzednie, wpisały się na stałe w historię polskiej sceny tożsamościowo-patriotycznej.
Zanim pędzlem Kuben uczyni jedwabną szatę, na ziemię w nieustanny proces ruchu materii zostaliśmy zaproszeni. Formalnie. Kant omylił. Sto piętnaście nade mną wizji. Oznajmiają prawo
Szeroko rozumiana prawica cechuje się ogromną nieufnością wobec sztuki. Nic dziwnego, galeryjna dominacja tematów związanych z feminizmem, queer czy globalizmem mogą odpychać konserwatywnego widza. Tym bardziej warto poświęcić chwilę wydarzeniu, które było zupełnie inne i postawiło przed prawicową wizją kultury fundamentalne pytanie.
Sztuka religijna od pewnego czasu wyraźnie budzi się do życia. Za powracającą dyskusją nad jej rolą i istotą zaczynają się pojawiać kolejne wydarzenia i inicjatywy. Koniec ubiegłego roku obfitował w tego typu przedsięwzięcia. Poniżej prezentuję kilka – według mojej subiektywnej oceny – najciekawszych z nich.
Dał mi Pan przykazań deko, bym dobrze domknął sprawy nim zatrzasną za mną wieko I zdam Mu raport z wojaży. Ciało z ziemi mi ulepił,
Rzeki płyną przez jej wieki Wieki chwały i małości Dużej sławy i pokory Dziejów starych no i nowych Matek bólem spływające Rzeki łez zalewające Naszą
Poniższy szkic ma na celu doprecyzować, kim właściwie był Ozyrys, a dalej – jak to się stało, że nadano mu tak ważne funkcje w egipskim panteonie. Praca podejmować będzie też ogólnie temat licznych legend, które na jego temat powstały oraz postara się ustalić, jaki miały one wpływ na kształt wierzeń Egipcjan, a w konsekwencji na ich życie.