Filip Adamus: „Samotność II”
Tekst pochodzi z numeru 2/2021 „Rylca”, który jest dostępny w zakładce Kwartalnik. Jak pielgrzym idę – ścieżynami życiaI dłoni nie widzę – co pustkę dziur
Tekst pochodzi z numeru 2/2021 „Rylca”, który jest dostępny w zakładce Kwartalnik. Jak pielgrzym idę – ścieżynami życiaI dłoni nie widzę – co pustkę dziur
Tekst pochodzi z numeru 2/2021 „Rylca”, który jest dostępny w zakładce Kwartalnik. Już minę zaraz – Skraj kraju nad Wisłą.Już wpuszczę się – jak sójka
Tekst pochodzi z numeru 2/2021 „Rylca”, który jest dostępny w zakładce Kwartalnik. W zawieruchach módMiotani niczym liście zwiędłeChcemy dążyć uparcie do cnótCo zdobią ideałów głowy
Z pewnością część Czytelników zastanawia się dlaczego akurat na okładce znajduje się Święty Józef – już objaśniamy! Trwa właśnie rok Świętego Józefa, który został zainaugurowany w święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny z okazji 150. rocznicy ogłoszenia Świętego Józefa Patronem Kościoła przez błogosławionego Piusa IX.
Przynieś mi świt – Który się zeszkli widno w ciasnociePochylonego nad mym uwięzieniem niebaSwobodą światło rozkuje świat w nocnym splocieGłos wznosząc i w dół rzucając
Przez zwycięstwo w sobie do zwycięstwa w narodzie
Myślę, że każda z osób czytających ten tekst słyszała już przypowieść o siewcy – czy to w kościele, czy też w szkole. Większość powinna znać jego podstawowe objaśnienia biblistów i teologów. Tutaj więc nic twórczego od siebie dodać nie mogę. Chciałbym jednak podejść do niej od innej strony, która paradoksalnie nie musi dotykać spraw czysto duchowych. Ba! Mówiąc dosadniej – może ją nawet sprowadzić w sferę profanum. Nie ukrywam – robię to z pewnym lękiem. Myślę jednak, iż czasy, w jakich przyszło nam żyć, wymagają od nas odbycia takiej niezbyt przyjemnej drogi. Musimy wyjść ze strefy komfortu, jeśli chcemy uratować przed zniszczeniem najcenniejsze dla nas wartości.
Jednym z pomysłów postmodernizmu, które wyjątkowo cenię, jest diagnoza literackiego wyczerpania. Owo wyczerpanie wiąże się z upadkiem estetyki modernizmu. Artysta ponowoczesny przestaje być postacią idealizowaną: nikt nie stawia go już na piedestale, nikt go nie ubóstwia ani też nie widzi w nim wieszcza. Ta metamorfoza otwiera z kolei drogę do odnowienia nieco już zapomnianego ideału twórczości jako służby, którego źródła odnajdujemy w wielowiekowej tradycji chrześcijańskiej.
Nasza grupa artystyczna rozpoczęła współpracę pod szyldem „Rylca” nie bez powodu. W starożytnej kulturze – widocznej zarówno w obyczaju helleńskim i żydowskim – imię zawsze najpełniej definiuje tożsamość. Nadawane jest na dobrą wróżbę, w nadziei na wykształcenie konkretnych cnót albo jako sam opis charakteru. Tak i imię „Rylca” jest brzemienne w znaczenie – służy on do wydobywania kształtu, do rzeźbienia słowem, do formowania materiału poddanego jego pracy.
Zapraszamy serdecznie do pobrania i rozsyłania w świat naszej miniatury artystycznej. Stworzyliśmy ją aby pokrzepić obrońców kościołów, a także ująć w słowa i obrazy to, co sami w tym czasie obserwowaliśmy. Była ona rozprowadzana jako broszura wśród członków Małopolskiej Samoobrony Wiernych, a także trafiała do grup pokrewnych w całej Polsce w formie elektronicznej.