Nie widzieliśmy złotego Grala w burzy toczących się dialektycznych zderzeń. Był za to obecny w ciszy, w prostej modlitwie starszej kobieciny, ściskającej w swych pomarszczonych dłoniach polską chustę, na której złotą nicią wyszyty był wizerunek wpatrzonej w Jego obraz Matki. Oto Go odnaleźliśmy! Chcemy, abyście i Wy pili z tego kielicha, tak byśmy razem dostąpili życia wiecznego.
Nie jesteśmy wspólnotą religijną, a raczej żywą społecznością twórców o bliskich sobie wartościach. Uważamy, iż każdy artysta powinien znaleźć swoje miejsce formacji w parafii czy grupie katolickiej. Wierzymy, że wyłącznie w sakramentach świętych i Słowie można odnaleźć prawdziwe źródło piękna.
Nie tyle wierzymy, a jesteśmy przekonani, iż kultura pełni rolę formacyjną – to ona kształtuje człowieka, wpływa na jego relacje z bliźnim oraz Bogiem. Ktoś kiedyś zaśpiewał: „każdy z nas karmi tym, czym sam żyje” – w tych słowach zawarte jest sporo racji. Naszą powinność stanowi pielęgnowanie wnętrza, wrażliwości, czystości i wolności od grzechu. Artysta, aby stać się przywódcą wspólnoty, musi pierw przemienić się w sługę i swoim warsztatem obmyć nogi jej członkom. Sztuka pełni przede wszystkim rolę służebną, a także wpisuje się w doświadczenie jednostkowe zarówno odbiorców, jak i samych twórców.
Kolejnym wydarzeniem, które domknęło nasz mały „Okres burzy i naporu” był Manifest oficjonizmu, który wybrzmiał wśród naszych wierszy oraz muzyki 9 grudnia 2023 r:
Żyjąc w rodzinie rodzin, jesteśmy pomni na sztafetę pokoleń przeszłych artystów. Zjednoczeni z tymi, co żyją, z troską o kolejne pokolenia, oznajmiamy, że twórczość, którą nazywamy oficjonistyczną:
Dziś jako grupa Rylec musimy wykonać wytężoną pracę oraz stworzyć projekty, które zachowają i rozwiną to, co jest najcenniejsze.
***