Zanim pędzlem Kuben uczyni jedwabną szatę, na ziemię w nieustanny proces ruchu materii zostaliśmy zaproszeni. Formalnie. Kant omylił. Sto piętnaście nade mną wizji. Oznajmiają prawo moralne białe, ciche usta figur. Trzęsą biało-czarne płyty grzechy wyznane. Zostaliśmy sygnaturką niedzielną zaproszeni w Ignacego szeregi. Dnia paruzji czekający w krypcie tłum. Trud codzienny, a Dominus vobiscum nieustannie ruch materii cel scali. Złączy rzepak i żywicę decorum.