Pierwszy z Zachodnich. Szkic fenomenu kultu Ozyrysa w Starożytnym Egipcie

Poniższy szkic ma na celu doprecyzować, kim właściwie był Ozyrys, a dalej – jak to się stało, że nadano mu tak ważne funkcje w egipskim panteonie. Praca podejmować będzie też ogólnie temat licznych legend, które na jego temat powstały oraz postara się ustalić, jaki miały one wpływ na kształt wierzeń Egipcjan, a w konsekwencji na ich życie.

Rozpatrzone zostaną różne zagadnienia: pochodzenie Ozyrysa, ustalenie, w jaki sposób i z jakich powodów włączono go do panteonu bóstw egipskich, dalej: omówienie i zbadanie legend, jakie wokół niego narosły. Opracowanie tych zagadnień doprowadzi pracę do celu badań – ustalenia, czy kult Ozyrysa miał wpływ na życie, wierzenia oraz kulturę starożytnego Egiptu. 

Historyczny wizerunek kultu zostanie odtworzony na podstawie polskiego tłumaczenia źródła z epoki. Są to Teksty z Piramidy Unisa, które zostały spisane za czasów V i VI dynastii, a więc w czasie, gdy mit Ozyrysa zaczął znacząco przybierać na popularności. 

Obok próby odtworzenia pochodzenia, procesu włączenia do panteonu oraz kształtowania przez boga Ozyrysa życia starożytnych Egipcjan, praca podejmie kilka kluczowych kwestii, sprawdzając, czy bóg został wprowadzony do panteonu z rozkazu faraona oraz czy postać tego boga może być w rzeczywistości połączeniem funkcji kilku pomniejszych bogów, popularniejszych w poprzednich dynastiach. Przy okazji analizy legend i jego drogi w wyobrażeniach obywateli, podjęta zostanie próba odpowiedzi na intrygujące zagadnienie, otóż: czy Ozyrysa można utożsamiać z pierwszym legendarnym faraonem?

W związku z tym tekst jest podzielony na trzy zasadnicze części. Pierwsza omawia proces kreowania Ozyrysa jako boga i włączenia go w poczet bogów Kraju nad Nilem. Druga analizuje legendy, które na jego temat powstały, a trzecia podejmuje próbę wyciągnięcia wniosków z dwóch powyższych na temat wpływu, jaki Ozyrys miał na wierzenia, a co za tym idzie, na życie i kulturę starożytnych Egipcjan.

Droga do egipskiego panteonu

Od początku istnienia państwa faraonów w Delcie Nilu król-faraon uważany był przez swoich poddanych za boskiego syna samego boga Słońca Re oraz wcielenie Horusa. Pojawiał się jednak problem zawsze w momencie przejęcia władzy przez kolejnego faraona – czy to z tej samej dynastii, czy kolejnej. Legitymowali oni przecież swoją władzę w dokładnie taki sam sposób, jak poprzednicy – wskazując na jej boskie pochodzenie. Dlatego też w społeczeństwie zaczęły podnosić się głosy pytające o to, dlaczego wcielony bóg podlega prawu cyklicznej śmierci tak samo, jak inni obywatele. 

W obliczu tej palącej kwestii stanął faraon Unis, ostatni z faraonów V dynastii, który dla rozwiązania tej kwestii raz na zawsze zdecydował się sięgnąć po postać syna Geba – Ziemi i Nut – Nieba, Ozyrysa.

Faraon oraz jego kapłani ułożyli koncepcję teologiczną, która głosiła, iż Ozyrys, który dzierżył kiedyś władzę w Delcie Nilu, był szczodrym i wyrozumiałym królem, którego wszyscy kochali i podziwiali. Jego panowanie trwałoby na wieki, gdyby jego brat Seth – bóg wojny – podstępnie go nie zamordował. Ozyrys jednak za swoje sprawiedliwe rządy i niezawinioną śmierć został wskrzeszony przez boga Re, a następnie dostał od niego pod swoje panowanie Krainę Umarłych oraz dusze ka wszystkich ludzi. Koncepcja głosiła w myśl tej legendy, że faraon może umrzeć tylko wtedy, gdy bóg Ozyrys uzna, że wypełnił swoje zadania na ziemi i jest godzien objąć we władanie przygotowaną dla siebie część Państwa Umarłych. Tak też śmierć faraona miała od tej pory funkcjonować w świadomości jako pewnego rodzaju „awans”.    

Pojawiał się jednak pewien problem z powszechnym wprowadzeniem jej do użycia. Każda z części państwa faraona miała już swoje bóstwo sepulkralne, w które wiara zdążyła się dość mocno zakorzenić. Egipt Dolny czcił utożsamianego z pierwszym władcą nomu w Delcie Nilu boga Anedżti, który miał za sobą bardzo podobną legendę – mianowicie miał być za życia hojnym namiestnikiem nomu, który po śmierci opiekował się jego mieszkańcami. Wydaje się, że właśnie z powodu licznych podobieństw między bóstwami oraz decyzji faraona o zaszczepieniu kultu „swojego” boga w miejscu kultu poprzedniego recepcja Ozyrysa i proces wchłonięcia przez niego boga Anedżti odbyła się szybko i bez oporu ludności lokalnej.   

Nie tak łatwo było z zaszczepieniem kultu oraz koncepcji ozyriackich na terenie Górnego Egiptu, gdzie znajdowało się miejsce pochówków królewskich – Abdżu – poświęcone bogu podziemia, tytułowanemu jako Pierwszy z Zachodnich bogu Chentiamentu. Bóstwo było wyobrażane jako szakal strzegący cmentarza, co czyniło go w umysłach miejscowych nie tylko bogiem śmierci, ale i strażnikiem pamięci o zmarłych. Tutaj recepcja Ozyrysa jest powolna. Dopiero za czasów XI dynastii, a więc około 400 lat po faraonie Unisie, pojawiają się w tekstach z tego terenu wzmianki łączące obu bogów pod imieniem Ozyrys-Chentiamentu. Całkowity triumf Ozyrysa ma miejsce dopiero po wojnie między dynastią herakleopolitańską a tebańską, po której to zwycięski faraon Mentuhotep ogłosił, że zwycięstwo nad przeciwnikiem odniósł tylko dzięki bogu Ozyrysowi, który zemścił się tym samym za wcześniejsze zbezczeszczenie swojej świątyni w Abdżu. W wyniku tej wojny Ozyrys otrzymał przydomek właściwy do tej pory tylko Chentiamentu – Pierwszy z Zachodnich – co uczyniło go oficjalnym i jedynym bogiem zaświatów i władcą Państwa Umarłych.

Warto odnotować, że początkowa rozbieżność pomiędzy wyznaniami Dolnego i Górnego Egiptu jest świetnie uwydatniona w porównaniu Tekstów Piramid pochodzących z różnych części Egiptu. Szybka recepcja boga Ozyrysa jest widoczna w Tekstach… spisanych w piramidzie Unisa, które rozpoczynają się zdaniem: „O Unisie, nie odszedłeś martwy, odszedłeś żywy, by zasiąść na tronie Ozyrysa”. Nie zostawia to miejsca do polemiki; jest jednoznaczne, iż zmarły faraon nie umarł, a został wezwany do panowania w Krainie Umarłych. Realizacja koncepcji co do wydzielonej dla zmarłego faraona części Państwa Zachodu jest wyrażona nieco dalej: „Nie ma potomka boga, który by zginął. Ty nie zginiesz. (…) Ozyrysie, nie możesz mieć władzy nad nim. Horusie, nie możesz mieć władzy nad nim, twój ojciec nie może mieć władzy nad nim”. Powyższy werset stanowi rozwiązanie problemu nieśmiertelności króla oraz jest jednoznacznym manifestem boskości faraona, nad którym nawet bogowie nie mają władzy po śmierci.

Zgoła inaczej wygląda to w Tekstach… z drugiej części państwa. Tam do XI dynastii natrafić można było na następujące teksty: „Let not Osiris come in this evil coming; do not open to him thine arms. Let him be gone”, co w wolnym tłumaczeniu będzie znaczyło: „Niech nie przyjdzie Ozyrys w swoim złym przyjściu, nie otwierajcie przed nim ramion. Niech odejdzie”. Nie ma wątpliwości, że werset ten stanowi pewną modlitwę mającą chronić duszę zmarłego przed wpływem boga Ozyrysa.

Reasumując, droga Ozyrysa do panteonu najważniejszych bóstw egipskich rozpoczyna się z inicjatywy króla Unisa za panowania V dynastii i przebiega bardzo szybko w Delcie Nilu, gdzie kult boga z łatwością łączy się z funkcjonującym kultem lokalnym. Dużo trudniejszą sprawą jest zastąpienie „nowym” bogiem kultu Chentiamentu w Górnym Egipcie, które, choć powoli zlewały się ze sobą na przestrzeni 400 lat, to potrzebowały zbrojnej pomocy, by złączyć się w jeden. 

Przedstawienia w mitach i legendach

Już na początku wspomniana i zarysowana została pierwsza i najważniejsza legenda wprowadzająca Ozyrysa do świadomości obywateli. Dziś do dyspozycji jest jedynie jej interpretacja spisana przez Plutarcha z Cheronei, greckiego historyka, w I lub II w. n.e. Podaje on, że faraon Unis i jego kapłani przedstawiali Ozyrysa w następujący sposób: „Gdy Ozyrys był królem, natychmiast pozbawił Egipcjan ich prymitywnych i brutalnych zwyczajów życia, pokazał im jak uprawiać zboże, ustanowił dla nich prawa i nauczył ich czcić bogów. Później ucywilizował cały świat podczas swojej po nim podróży, bez pomocy oręża zwyciężywszy większość ludów, czarując je tylko wymownymi przemowami i wszystkimi rodzajami pieśni i poezji”. Z powyższego fragmentu wynika uzasadnienie dla pierwszych tez stawianych przez Unisa na początku wprowadzania do funkcjonowania kultu tego boga, dotyczących pradawnego panowania dobrego króla Ozyrysa nad Egiptem. Tutaj na chwilę należy się zatrzymać. Czy należy brać słowa kronikarza-historyka z przełomu I i II w. n.e. tylko jako legendę i propagandę królewską? Czy jednak możliwe jest, by nad Egiptem panował kiedyś faraon, od którego bóg wziął swoje imię i historię? A może sam Unis to Ozyrys? 

Za teorią Ozyrysa jako pierwszego legendarnego faraona obok przytoczonego cytatu z syntezy mitologii Plutarcha przemawia fakt, że pierwszy taki władca jest do dziś nieznany światu. Legendarny faraon Narmer-Menes już na swojej Palecie Narmera, najstarszym źródle z cywilizacji egipskiej zaznacza, że kamień węgielny pod egipską cywilizację pochodzi z czasów znacznie go poprzedzających, a on jest tylko – albo aż – pierwszym z władców zjednoczonego Egiptu. Czy nie jest możliwe, by tenże „kamień węgielny” położył Ozyrys jako król Dolnego lub Górnego Egiptu?

Za koncepcją Unisa-Ozyrysa przemawiają dwa fakty. Po pierwsze brzmienie oryginalnego imienia, które w pierwotnej egipskiej wersji brzmiało „Usir”, co oznaczało „zasiadającego na tronie”. Po drugie Teksty… z jego piramidy, które na dwóch dolnych pasach ściany północnej używają tylko formy synkretycznej imion: „Ozyrysie-Unisie”. Należy jednak być bardzo ostrożnym, bo forma taka może być po prostu ukazaniem rozpoczęcia pewnej pośmiertnej koegzystencji obu postaci w zaświatach.

Wracając od dywagacji wymagających dalszych badań do opracowanej części legendy, dalej pokazana zostaje tragiczna śmierć władcy oraz rozrzucenie jego członków po całym Egipcie: „Set potajemnie wymierzył ciało Ozyrysa i zgodnie z wymiarami zrobił piękną skrzynię, bogato zdobioną. Przyniósł ją do sali biesiadnej (…) powiedział żartobliwie, że ktokolwiek położy się w niej i pokaże, że pasuje, otrzyma skrzynię w darze. (…) Podszedł Ozyrys i położył się. Wtedy przybiegli spiskowcy i zatrzasnęli pokrywę, umacniając ją wewnątrz zasuwami (…) i wypchnęli na morze poprzez ujście tanityjskie. (…) Po tym dowiedziała się ona [Izyda], że skrzynia została przez morze wyrzucona na brzeg w kraju Byblos. (…) Izyda odłożyła skrzynię, a Set, który polował nocą (…) pokrajawszy ciało na 14 części rozrzucił je”. Uzupełnienie tej legendy stanowi Papirus Jumilhac, który ze szczegółami wymienia dni oraz członki faraona, które były wtedy znajdowane. Cała legenda kończy się zaklęciem użytym do ożywienia Ozyrysa przez Re, Nut i Izydę: „Głowa jego została podniesiona przez Re. (…) Obudź się w pokoju, obudź się Ozyrysie w pokoju; obudź się ty, który jesteś w Nedit. (…) O Nut, jeżeli ty żyjesz, Ozyrys będzie żył. O Ozyrysie, twoja matka Nut rozpościera się nad tobą, by uchronić cię przed złem wszelakim, aby obronić cię przed wszystkim co złe, a ty jesteś największym z jej dzieci”. Potwierdza to tym samym tezy Unisa o pośmiertnym powołaniu faraona do rządzenia Wiecznym Państwem. Jest to legenda o tyle ciekawa, że z niej wywodzą się misteria Ozyrysa, które staną się przyczyną rozpowszechnienia kultu boga wśród warstw społecznych niższych niż kapłani i sam król, jednak o nich będzie mowa w części trzeciej. 

Druga z legend, którą warto przytoczyć, pochodzi z późniejszego okresu, kiedy to kult Ozyrysa jest już popularny w całym państwie i ukazuje ona drogę przez zaświaty. Ma być oczywiście dla wszystkich Egipcjan zobrazowaniem tego, co ich czeka po śmierci. Najważniejsza część w kontekście tego tematu następuje, kiedy zmarły przejdzie już wszystkie bramy, czternaście wzgórz i wejdzie do Domu Ozyrysa, gdzie następuje sąd: „Bądź pozdrowiony Boże Wielki, Panie Obu Prawd. (…) Ja znam twoje imię, znam imiona czterdziestu dwóch bogów, którzy są z tobą w Sali Obu Prawd (…). Nie stanie mi się krzywda w tej ziemi, w tej Sali Obu Prawd, ponieważ ja znam imiona tych bogów, którzy przebywają tam razem z tobą”. To tylko inwokacja do Ozyrysa, a już można na jej podstawie wywnioskować, jak długą drogę przeszła koncepcja tego boga w umysłach ludzi. Uważają go za najwyższego boga w zaświatach, bo jako jedyny jest wymieniony oddzielnie od pozostałych, zasiadających w trybunale. Ponadto o wyjątkowej władzy Ozyrysa świadczy fakt, iż zmarły wierzy, że nie stanie mu się krzywda tylko dlatego, że zna imię boga i tych, którzy mu towarzyszą. 

Znacznie ciekawsza sprawa ma miejsce już po odbyciu sądu nad zmarłym i przepuszczeniu go przez próg, węgary, posadzki, koło strażnika i herolda Wielkiej Sali. Wówczas staje on przed bogiem Thotem, który zadaje mu ostatnie kluczowe pytanie: „– Powiedz, kto to jest? – To jest Ozyrys – odpowiada zmarły. Na to Thot: – Wejdź więc, imię twoje zostanie mu powiedziane”. Stąd płynie bardzo interesujący wniosek: kult Ozyrysa doszedł do tego momentu, że wierzono, iż można pomyślnie przejść wszystkie przeszkody w postaci bram i wzgórz, można pomyślnie przejść przez sąd trybunału, ale jeśli nie znało się imienia boga Ozyrysa, nie trafiało się na Pola Jaru – do miejsca wiecznej szczęśliwości.

Wpływ na życie Egipcjan

W drugiej części zaznaczono, że spopularyzowanie kultu Ozyrysa wśród zwykłych obywateli umożliwiły misteria, od nich więc rozpocznie się część trzecia. Było to coroczne święto, w trakcie którego odgrywano panowanie, śmierć i ożywienie boga. Każdy z trzech aspektów symbolizowany był przez procesję do miejsc sepulkralnych w Abdżu. Pierwszy etap – rządów – symbolizował kapłan lub któryś z dygnitarzy królewskich wcielający się w rolę Upuauta – herolda Ozyrysa, kroczącego na czele procesji. Drugi etap – śmierci – symbolizował sam trzon procesji, prowadzący barkę z posągiem boga. Trzon ten wcielał się także w rolę obrońców Ozyrysa, odpierając rytualne ataki Egipcjan, grających role Setha i jego popleczników. Warto nadmienić, że nierzadko takie, symboliczne w swoim założeniu, ataki przeradzały się w prawdziwą krwawą masakrę na tle religijnym. Symbolika części ostatniej dopełniała się w triumfalnym powrocie procesji do świątyni, oczyszczeniu posągu i przystrojeniu go kwiatami i klejnotami.

Wymowa misteriów ozyriackich była tak silna w umysłach ówczesnych, że obywatele traktowali uczestnictwo w nich przynajmniej raz w życiu za swój obowiązek, co można porównać do dzisiejszego obowiązku pielgrzymki do Mekki, który jest jednym z pięciu filarów islamu. Jednakże nie wszyscy mieli możliwość osobistego uczestnictwa w uroczystościach celebrowanych przecież tylko w Abdżu. Stąd wykształciła się koncepcja uczestnictwa symbolicznego, zastępczego. Wystarczyło bowiem postawić stelę bądź cenotaf na trasie Wielkiego Orszaku, by móc skorzystać z uzdrawiającej oraz wskrzeszającej mocy Ozyrysa. Jak nietrudno sobie wyobrazić, Egipcjanie zaczęli się prześcigać w pięknie i dekoracyjności wystawianych przez siebie miejsc uczestnictwa zastępczego, które wkrótce ze zwykłych marmurowych lub kamiennych steli przerodziły się w kapliczki, a nawet pomniki, sponsorowane rzecz jasna przez bogatszych obywateli.

Taka cykliczność tego święta doprowadziła do szybkiego zauważenia i przypisania Ozyrysowi cyklicznego umierania i odradzania się. Tę cykliczność z kolei przyrównano do ziarna, które najpierw musiało, wrzucone w ziemię, obumrzeć, aby wydać plon. Dodatkowe potwierdzenie poprawności skojarzenia ziarna, a później plonu z Ozyrysem dał motyw ciemności – i bóg przebywał w Królestwie Umarłych, i ziarno było wkładane pod ziemię, gdzie panuje ciemność. Pierwsza próba teologicznego uzasadnienia tego powiązania następuje w Tekstach Sarkofagów, które wkładają w usta boga następujące słowa: „Ja żyję, ja umieram, jestem jęczmieniem, nie przemijam”. Dalej, choć już nie z ust boga, pada znamienne sformułowanie: „Jestem rośliną życia, która powstaje z Ozyrysa, która wyrasta z żeber Ozyrysa, która pozwala ludziom żyć, która sprawia, że bóstwa są boskie, która uduchawia duchy, która wzmacnia członki żyjącego”. Rolnictwo w Egipcie nieodłącznie wiązało się z Nilem, stąd też powiązanie Ozyrysa z rolnictwem, a później wszystkimi roślinami zielonymi sprawiło, że obok uznania go za patrona rolnictwa, plonów i zbiorów, stał się – obok Sobka – patronem najdłuższej rzeki świata. Temu skojarzeniu zawdzięcza też swój kolejny przydomek – Wielki Zielony – co zdeterminowało również sposób jego przedstawienia jako faraona o zielonej twarzy.

Skoro mowa o przedstawieniu Ozyrysa w ikonografii, warto zaznaczyć jeszcze obandażowane ciało. Bandaże w wizerunku faraona wzięły się oczywiście z mitu o rozczłonkowaniu faraona przytoczonego w poprzednim rozdziale, co miało być poniekąd uzasadnieniem procesu królewskiej mumifikacji, popularnego w Egipcie od trzeciego tysiąclecia p.n.e. Dzięki mitowi Ozyrysa mumifikacja i balsamowanie zwłok stały się popularne także wśród biedniejszych obywateli do tego stopnia, że kapłani z czasem wyspecjalizowali trzy typy przygotowania zwłok w zależności od zamożności klienta. Pierwszy polegał na wyciągnięciu narządów wewnętrznych podczas recytowania odpowiednich zaklęć przez eskortę kapłanów Ozyrysa i Anubisa, następnie przychodził czas na zanurzenie ciała w sproszkowanej sodzie na siedemdziesiąt dni, a na koniec suszono je na wysokich łożach i owijano bandażami. Dla porównania, najtańszy – trzeci – polegał jedynie na przepłukaniu brzucha wodą przeczyszczającą przy akompaniamencie zaklęć kapłanów, a później balsamowaniu w sodzie przez siedemdziesiąt dni, najbiedniejszych nie suszono ani nie bandażowano. Jednak co było najważniejsze dla Egipcjan to fakt, że zarówno przy najdroższej, jak i najtańszej opcji obecni byli kapłani Ozyrysa i Anubisa, którzy zaopatrywali zmarłego w konieczne zaklęcia. Dzięki temu zwłoki przeradzały się na podobieństwo Pierwszego z Zachodnich i stawały się unen nefer – ożywione na wieczność. 

Ostatnim aspektem, który warto poruszyć, by domknąć analizę fenomenu Ozyrysa jest fakt, jak jego kult z czasem wpłynął na legitymizację władzy królewskiej. Najlepiej wobec tego pochylić się nad tym faraonem, dla którego wiązało się to z największymi problemami, a był to król Egiptu, a wcześniej Boska Małżonka, Hatszepsut, kiedy jej syn stał się już młodym mężczyzną i zaczął upominać o tron po ojcu. By utrzymać prawo do rządzenia w swoich rękach, wydała rozkaz budowy własnej świątyni w Deir el-Bahri niedaleko Doliny Królów. Nie byłoby to nic dziwnego, gdyby nie rozkazała ponadto wypełnić jej serią malowideł ukazujących ją samą jako Ozyrysa, a także wykonać kilkadziesiąt posągów ukazujących ją składającą ofiary Wielkiemu Zielonemu. Być może dobór bóstwa, z którym postanowiła się utożsamić, wynikał stąd, że nikt nie miał podstaw kwestionować jej „spokrewnienia” z Re, bo przecież poślubiwszy jego syna sama stała się jego córką, ale można jej było zarzucić czy wypominać, że po śmierci nie zjednoczy się z Ozyrysem i nie stanie na czele własnego państwa w Państwie Umarłych.

Zakończenie

Wywód ten prowadzi do kilku wniosków. Po pierwsze dowodzi, że Ozyrys był nie tyle syntezą bogów Anedżti i Chentiamentu, co tworem faraona, który wyparł obu bogów, przejmując ich niektóre funkcje oraz tytuły. Po drugie ukazuje, że przejęcie tylu ważnych funkcji, jak sąd nad duszą zmarłego, królowanie w zaświatach oraz wzywanie do siebie faraona, czyli de facto uśmiercanie go, było umożliwione przez potrzebę wytłumaczenia śmiertelności syna boga Re, którą podjął faraon Unis. 

Po trzecie pokazuje dwa mity. Pierwszy mit pochodzi z początków formowania się kultu i został stworzony prawdopodobnie za V dynastii, którego naturalną kontynuacją jest przytoczony fragment Papirusu. Drugi mit pochodzi z apogeum popularności Ozyrysa i oddaje obrazowo wszechwładzę boga, jego wyższość oraz decydujące słowo w Państwie Umarłych. Trudno o lepszy dowód na potwierdzenie fenomenu Ozyrysa. 

Na koniec analiza omawia wpływ mitów i legend na niektóre twory kultury Egipcjan jak misteria, mumifikacja oraz rolnictwo oraz porusza temat wpływu kultu Ozyrysa na legitymizację późniejszej władzy królewskiej w Starożytnym Egipcie. 

il. Strona z Księgi Umarłych, przedstawiająca sąd Ozyrysa. w: The Sacred Books and Early Literature of the East, vol. 2, pg. 160-161, 1917