Szukaj
Close this search box.
Niewiele po nas zostanie. Prócz opuszczonych wart
serc naszych i wiar niedorosłych – tyle co w piasku ślad,
w którym się przejrzą nieba jak wielkie, puszyste psy,
zdumione tym, że nas nie ma. I każde opuści pysk
w mruczącą ciemność wrzosowisk, i jeszcze stary dom
obrośnie jak w bluszcz w niepamięć, a porzuconą broń
wygładzą potoki czasu. I wtedy w drzewie wód
uwiją znów gniazda gwiazdy, i kiedy stary Bóg
przyjdzie sam się przechadzać na ciszą nabrzmiałą ruń
znajdzie w krzewach otoczak, garść monet, skrzypce bez strun.